9.24.2015

~73~ PRZEZNACZENIE? TAK SĄDZĘ !

Istnieją dwie grupy ludzi- ci co wierzą w przeznaczenie oraz ci, którzy uważają to za bzdurę.

Moim zdaniem nic nie dzieje się bez przyczyny.
Nie mówię, że wszystko jest zaplanowane z góry, ale pewna część na pewno. Czasami mam po prostu wrażenie, że jednak tak musiało być i ma to swój głębszy sens.

Przykład: Chcieliśmy coś osiągnąć, mieliśmy plany na przyszłość, wszystko dokładnie przemyślane i zorganizowane. Nagle coś zaczyna się burzyć i musimy wiele w naszym życiu zmieniać. Nie jest to proste i nie zawsze się z tym zgadzamy, ale najwidoczniej nie to nam było pisane.

Nie wolno się jednak załamywać! Trzeba szukać pozytywów, mieć dobre nastawienie.

W moim życiu było wiele takich sytuacji. Były one też pewnego rodzaju próbami i doświadczenie, które dzięki nim zyskałam zawsze mnie wzbogacało. U mnie często się coś zmienia i często zastanawiam się czemu wszystko nie idzie tak jak sobie zaplanowałam. Jednak te zmiany są zazwyczaj dobre i zawsze sobie mówię : TAK BĘDZIE LEPIEJ, BO TAK MIAŁO BYĆ.
To nie znaczy, że mamy rezygnować z marzeń! Bo marzenia się spełniają! I marzenia też są pewnego rodzaju naszym przeznaczeniem.

Przeznaczenia nie powinniśmy traktować jako coś co nas ogranicza, a jako coś co chce nas nakierować na dobrą drogę, dać jeszcze jedną szansę, pomóc- nawet jeśli czasami nam się tak nie zdaje.


Czy można się sprzeciwić temu i jednak robić po swojemu ?
Wydaje mi się, że tak, ale nie będzie to takie proste. Warto spróbować i samemu ocenić, czy jest to dla nas dobre.

Mimo tego całego przeznaczenia wydaje mi się, że i tak możemy pozostać sobą, być realnymi ludźmi z marzeniami i być dobrymi. Wtedy wszystko będzie się zgadzało!



Czy Wy wierzycie w przeznaczenie, czy uważacie to za bzdurę?

Przyznam się szczerze, że już dawno nie pisałam z takim natchnieniem jak dzisiaj :P

Czekam na Waszą opinię :)

Pozdrawiam
~Klara

9.20.2015

~72~ MOJE INSPIRACJE CZ.2 -> KSIĄŻKI

Nie wyobrażam sobie życia bez KSIĄŻEK. Już wiele razy o tym pisałam i jedno jest pewne- nie zmienię swojego zdania. Między innymi z miłości do książek, języka, pisania itd. wybrałam się na rozszerzony polski ( razem mam 9 polskich w tygodniu <3 ) i nie żałuję tego wyboru. Jeśli tylko mogę staram się być w pobliżu tego, co naprawdę sprawia mi przyjemność i jest częścią mnie. 

KSIĄŻKI bardzo ułatwiają życie: poszerzają słownictwo, kreatywność, dają schronienie przed rzeczywistością, uczą, bawią wzruszają, dają odpoczynek, nowe szanse i są po prostu jedyne w swoim rodzaju.









Tak wygląda mój rower jak wracam z biblioteki :)



A jaki jest Wasz stosunek do książek ? Jakie książki polecacie ?
Zapraszam do obserwowania bloga :)

Pozdrawiam <3
~Klara

9.16.2015

~71~ MOJE INSPIRACJE CZ. 1 -> MIASTA

Zapraszam na nową serię, czyli "MOJE INSPIRACJE"
Są to głównie zdjęcia, które wywołują u mnie jakieś emocje, pobudzają wyobraźnię i kreatywność, które są dla mnie piękne i warte uwagi. Wszystko to co do mnie przemawia i co mi się po prostu podoba :)
Motto przewodnie: "piękno jest wszędzie".

MIASTA- ośrodki kultury, mody i kreatywności. Zawsze w ruchu, zawsze w centrum wydarzeń. Szczególnie piękne to te z ciekawą architekturą lub klimatem. Czy to prawda, że miasta mają duszę ? Nie muszą być wielkimi metropoliami, ważne by miały historię, ciepło, i to coś- w każdym inaczej odczuwane.
Co tu dużo mówić- wystarczy zobaczyć.











Co sądzicie o serii ? Czy podobają wam się zdjęcia? Co Wam się podoba w miastach ?

Szukajcie piękna ! :)
~Klara

9.11.2015

~70~ JESIENNA LISTA RZECZY NIEZBĘDNYCH.


Z racji tego, że nastała moim zdaniem jedna z najpiękniejszych pór roku warto być przygotowanym na długie wieczory i szarości.
Dla jednych jesień może być nużąca, deprymująca, brzydka i szara. Dla innych będzie inspiracją, czasem przemyśleń i spowolnienia.

No to czego nam potrzeba aby jesień była znośna, przyjemna i inspirująca?

1. KOC + NASZE ULUBIONE MIEJSCE-  miejsce, w którym byśmy wszystko najchętniej robili, np. łóżko. Do tego ciepły puszysty koc lub kołdra i można poczuć się jak na chmurce.


2. ULUBIONY NAPÓJ- kawa, herbata, cappuccino, gorąca czekolada- rzeczy, które autentycznie potrafią przez endorfiny  (hormony szczęścia) poprawić humor i wywołać dobre samopoczucie. Jest to ważne, aby nie popaść w różnego rodzaju depresje.


3. KSIĄŻKA/ FILM/ SERIAL- nie wiem czy przyznacie mi rację, ale jesienią o wiele przyjemniej ogląda lub czyta się- nie mamy wyrzutów sumienia, że można by było wyjść na dwór, bo pogoda zazwyczaj nie jest sprzyjająca. Kiedy jest ciemno i ponuro najlepiej zagłębić się w inny świat :)


4. SWETER ( NAJLEPIEJ O 2 ROZMIARY ZA DUŻY)- nie ma nic przyjemniejszego od ciepłych ubrań. Co z tego, że pogrubiają skoro są bardzo wygodne i ponadczasowe no i co najważniejsze- dają ciepełko.


5. SPACER- W DESZCZU- to może nie dla każdego, ale osobiście uwielbiam być ciepło ubrana i z parasolką przechadzać się po okolicy. Uwielbiam zapach deszczu i równomierny jego odgłos- bardzo uspokaja.


6. ZBIERANIE LIŚCI , KASZTANÓW I ŻOŁĘDZI- sprawia ogromną radość i idealnie nadaje się na jesienny wystrój pokoju. 



 Czujecie już klimat ? Bo ja bardzo :)
Jakie są Wasze rzeczy/ sposoby na jesienne dni i wieczory ? 

Pozdrawiam <3
~Klara

8.30.2015

~69~ BACK TO SCHOOL- CZYLI JAK NIE ZWARIOWAĆ PRZEZ 10 MIESIĘCY.

Może na tym miejscu nie jestem zbyt oryginalna, ale sama jeszcze chodzę do szkoły no i tak jakby nie minie mnie to w żaden sposób.

Powrót do szkoły jest w tym roku dla mnie bardzo "bolesny", bo ze wspaniałych wakacji trudno się przestawić na szkolne stresy i naukę.
Mimo tego końce i początki mają w sobie coś dobrego.
Z taką motywacją idźmy dalej, czyli moje rady, aby nie dać się szkole, która potrafi być brutalna.

1. Oceny nie są najważniejsze.
To znaczy: są ważne, ale ten jeden rok w liceum nauczył mnie, że nie zawsze oceny odzwierciedlają to co się ma w głowie. Można mieć zły dzień, albo być w długotrwałym stresie i wtedy nie wszystko leci tak gładko. Dużo osób nie stara się na grande mieć tą 5, bo ocena nie równa się wiedza. 

2. Nie zapominaj o pasjach i hobby.
W szkole ponadgimnazjalnej jest ciężko, nie ukrywajmy. Mimo tego- obojętnie do jakiej szkoły chodzicie- poświęćcie czas na to co kochacie. Chociaż raz albo dwa razy w tygodniu. Jest to miłą odskocznią i pozwala na oderwanie się od rutyny.

3. Znajdź chwilę dla siebie.
Chociaż czasami trudno znaleźć czas na cokolwiek, warto po prostu się chociaż na 30 min położyć, odpocząć, zrelaksować. Nadmierny stres nie jest zdrowy ani dla organizmu, ani dla psychiki. Nie pomaga również w nauce. Dlatego lepiej czasami zwolnić tempo, aby nie zostać porwanym w wir nauki.

4. Poświęcaj czas na to co naprawę ważne.
Zawalanie sobie tygodnia bezsensownymi zajęciami, niepotrzebnymi wypadami powoduje, że wychodzimy na 8 do szkoły, a wracamy o 20- co z resztą ? Można się wykończyć. A kiedy się uczymy warto odłożyć wszystko co nas rozprasza. Najlepiej najpierw załatwić to co musimy i potem zajmować się czymś innym. 

5. To co masz zrobić - zrób.
Odkładanie nie ma sensu i choć bardzo ciężko się tego odzwyczaić nie ma się co oszukiwać- im szybciej coś zrobimy tym więcej czasu dla nas. Czas jest bardzo cenny dlatego oszczędźmy sobie stresu i róbmy od razu to co musimy. 

6. Dbaj o rodzinę i przyjaciół.
Samemu przetrwać szkołę? - niemożliwe. Nie wyobrażam sobie ogólnie życia bez rodziny i przyjaciół. Dlatego mimo zabiegania i nauki poświęćmy czas tym najważniejszym. Warto utrzymywać kontakty mimo też różnych rozłąk - inne klasy, szkoły. Wtedy też najczęściej okazuje się kto jest prawdziwym przyjacielem.




Tego by było na tyle :) A Wy macie jakieś rady na przetrwanie? Chce Wam się wracać do szkoły, a może idziecie do całkiem nowej?

Życzę wszystkim dobrych początków i nie dajcie się uczniom i nauczycielom :)

Pozdrawiam 
~Klara  

       

8.22.2015

~68~ DZIECKIEM BYĆ... ZNOWU

Mając 3- letnią siostrzenicę łatwo czasami się zapomnieć. Nie w negatywnym sensie, ale nawet całkiem pozytywnie. Jak ? A no właśnie tak:
Przebywając w towarzystwie dzieci można po pewnym czasie znowu odkryć dziecko w sobie, co moim zdaniem jest bardzo miłe uczucie.
Czasami naprawdę warto zostawić to sztywniackie bycie "poprawnym, grzecznym i prawie dorosłym". Wiele nastolatków, a nawet dzieci chce być już koniecznie dorosłym.  Co w tym aż takiego fajnego ?
Samodzielność, przywileje, wolność, ale za to też podejmowanie ciężkich i trudnych decyzji, obowiązki, ponoszenie konsekwencji swoich czynów.
Za to gdy jest się dzieckiem ma się pewną beztroskę, kreatywność, wolność umysłu. Nie jest się przytłumionym otoczeniem i jego problemami.

Fajnie jest się pobawić. Nie przejmować się stylowym ubraniem, perfekcyjnym makijażem. Pozwolić sobie się pobrudzić i robić wszystko prosto - nie komplikować życia, chociaż na parę chwil.

Bardzo polecam obudzić w sobie dziecko, poprzypominać dzieciństwo i różne zabawy- robi się naprawdę ciepło na sercu :)
W moim przypadku jest pół na pół. Lubię być samodzielna i podejmować samemu decyzje, ale nie spieszy mi się do urzędów, sztywnych przyjęć i ogólnie bycia jakąś starą zrzędą. Dlatego moim zdaniem nie od wieku zależy to kim jesteśmy, tylko to jak chcemy postrzegać świat. Polecam na KOLOROWO :)

A jak u Was? Zależy Wam na szybkim dorośnięciu?

~Klara 

8.18.2015

~67~ GADANIE O #BEZSENNOŚĆ

Hejka !

Nie wiem dlaczego, ale jakoś wakacje odebrały mi pomysły na wszystko i po prostu nie umiem sklecić porządnego posta.
Zawsze rozwiązaniem jest jednak- rozmowa.
A prowadzenie bloga to w pewnym sensie również konwersacja. Dlatego pojawiają się tak zwanie pogadanki.

Chciałabym dzisiaj opowiedzieć o jednym problemie i zjawisku, które jest strasznie męczące.
BEZSENNOŚĆ. Nie możesz zasnąć, kręcisz się po łóżku, masz sto tysięcy myśli, a potem już żadne, bo chcesz spać. Nic nie możesz zrobić, wszystko słyszysz, wszystko widzisz, wszystko Cię rozprasza. Przekładasz poduszkę, ruszasz kołdrę i NIC. Rano budzisz się zmęczonym i niewyspanym.
Jest naprawdę okropnie i niestety dręczą mnie takie wieczory i noce od dłuższego czasu. W takich sytuacjach najchętniej poszłabym na spacer. Jest ciepło i widać mnóstwo gwiazd- jednak mieszkając w pobliżu lasu, to nie jest dobre rozwiązanie.
Co wtedy robię ? Słucham muzyki do upadłego. To bardzo wycisza i daje pole wyobraźni, pozwala na odsłuchanie utworów bez szumu codzienności.


Przez to chcę nawiązać do mojego odkrycia z ostatnich dni.
Jest nim JAMES BAY. Wspaniały młody artysta, ze wspaniałym głosem. Przystojny, utalentowany i jego piosenki bardzo do mnie przemawiają.



Zapraszam do posłuchania tego sympatycznego pana w kapeluszu :)


A jak u Was? Też może macie problemy z zasypianiem ? Co Wam pomaga? Kto jest w ostatnim czasie Waszym ulubionym wykonawcą ?

Pozdrawiam i dobranoc ;p
~Klara