Heejka !
Wspaniały weekend nastał!
Ale okropnie wietrzny.
Huragan okropny, z prądem też różnie bywa, ale powiem Wam, że bardzo lubię siedzieć przy świeczkach.
Nawet jak jest prąd i mam okazję, to zapalam kilka świeczek i wyłączam wszystkie światła, i albo oglądam TV, albo po prostu siedzę przy herbatce i słucham muzyki.
Czasami bardzo lubię po prostu w ciszy i spokoju posiedzieć i porozmyślać o różnych sprawach.
Nie zawsze musi i nie zawsze powinno być głośno.
Czasami cisza jest zbawcza. Leczy.
Co dla Was może się wydawać dziwne, ale uwielbiam też chodzić do lasu..
Za racji tego, że mieszkam na wiosce, a niedaleko wioski rozciągają się duże tereny leśne, to w każdą porę roku chodzę tam na spacery/grzyby/jeżdżę tam rowerem.
Uwielbiam ten zapach, ciszę, ptaki, bezpośredni kontakt z przyrodą, spokój, brak ludzi.
Czasami po prostu potrzeba tego totalnego spokoju, zero kontaktu.
Dla mnie to niezwykle regenerujące i polecam wszystkim.
Jak jest z Wami ? Lubicie czasami się wyciszyć i odizolować od innych ? Lubicie kontakt z przyrodą ?
+ jutro kilka stron z mojego dziennika ;)
~Klara
też uwielbiam siedzieć przy świeczkach. Zajrzysz? Bardzo mi na tym zależy. http://loveemyydreeam.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJasne ;]
OdpowiedzUsuńuwielbiam się odizolować, szczególnie w piątek po męczącym tygodniu ;>
OdpowiedzUsuńhttp://nataliexbrunette.blogspot.com/
U mnie niestety zawsze jest głośno XD ale nie przepadam za ciszą,a kontaktu z przyrodą nie lubię. Nie chcę zabrzmieć jak jakaś rozpieszczona panienka,ale brzydzę się różnych rzeczy,głównie robali i bardzo też się ich boję,więc las i kleszcze-absolutnie nie.
OdpowiedzUsuńhttp://przemyslenia-fandomowca.blogspot.com/