Hejka ;)
Dzisiaj mam dla was recenzję, ale nie tylko jednej książki lecz ogólnie większości twórczości jednego autora.
Ten pan to NICHOLAS SPARKS. Możliwe, że go znacie, albo i nie. Całkiem możliwe, że znają go też wasze mamy.
Nicholas Sparks jest współczesnym pisarzem amerykańskim. Pisze głównie powieści romantyczne. Najpopularniejsze jego książki to "Pamiętnik", "Ostatnia piosenka", "Jesienna miłość", "List w butelce". Wszystkie te wymienione zostały również sfilmowane pod tymi samymi tytułami (oprócz "Jesiennej miłości", której film nosi tytuł "Szkoła uczuć").
Większość książek Sparksa już przeczytałam i mimo iż może się wam wydawać, że to tanie romansidła to mogę wam na sto procent zapewnić, że NIE.
Postacie są bardzo dynamiczne, często z dłuższą historią już za sobą. Akcja w książkach jest nie tyle wartka co rozbudowana. Opisy choć szczegółowe nie nudzą i nie odchodzą od historii, są z nią zawsze powiązane i wnoszą wiele ciekawych szczegółów, które najczęściej na końcu dopiero ujawniają swój sens i znaczenie.
Co do historii miłosnych, które są w końcu jednym z wątków to nigdy się nie powtarzają i każda w swój sposób jest wyjątkowa. Co najbardziej w nich cenię to to, że NIE są kiczowate i tandetne. To NIE są motywy z tanich melodramatów, albo seriali. Ta miłość jest piękna i naturalna. Nie ma mody na sukces, że każdy z każdym.
Polecam wam z całego serca książki Nicholasa Sparksa, gdyż historie miłosne ze "Zmierzchu" i innych pranormal romance są jak dla mnie płytkie, a te mają duszę i skłaniają do głębszych przemyśleń i zastanowienia się nad kwestiami miłości i nie tylko :)
Nicholas Sparks jest współczesnym pisarzem amerykańskim. Pisze głównie powieści romantyczne. Najpopularniejsze jego książki to "Pamiętnik", "Ostatnia piosenka", "Jesienna miłość", "List w butelce". Wszystkie te wymienione zostały również sfilmowane pod tymi samymi tytułami (oprócz "Jesiennej miłości", której film nosi tytuł "Szkoła uczuć").
Większość książek Sparksa już przeczytałam i mimo iż może się wam wydawać, że to tanie romansidła to mogę wam na sto procent zapewnić, że NIE.
Postacie są bardzo dynamiczne, często z dłuższą historią już za sobą. Akcja w książkach jest nie tyle wartka co rozbudowana. Opisy choć szczegółowe nie nudzą i nie odchodzą od historii, są z nią zawsze powiązane i wnoszą wiele ciekawych szczegółów, które najczęściej na końcu dopiero ujawniają swój sens i znaczenie.
Co do historii miłosnych, które są w końcu jednym z wątków to nigdy się nie powtarzają i każda w swój sposób jest wyjątkowa. Co najbardziej w nich cenię to to, że NIE są kiczowate i tandetne. To NIE są motywy z tanich melodramatów, albo seriali. Ta miłość jest piękna i naturalna. Nie ma mody na sukces, że każdy z każdym.
Polecam wam z całego serca książki Nicholasa Sparksa, gdyż historie miłosne ze "Zmierzchu" i innych pranormal romance są jak dla mnie płytkie, a te mają duszę i skłaniają do głębszych przemyśleń i zastanowienia się nad kwestiami miłości i nie tylko :)
Na dzisiaj to chyba tyle :)
Pozdrawiam was spod ciepłego kominka w jesienne popołudnie. Trzymajcie się i do zobaczenia :3
Pozdrawiam was spod ciepłego kominka w jesienne popołudnie. Trzymajcie się i do zobaczenia :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)
Jest to niesamowita motywacja:3
Chętnie zajrzę na Wasze blogi.